Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
PDN TEAM
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wesoła
|
Wysłany: Nie 16:59, 07 Maj 2006 Temat postu: Odpowiedzialność |
|
|
Jakoś tak dziwniesieto forum nie rozwija;/ Pamietam,że zaraz przedpowastaniemtego forum duzoosob chciało abyjednaksie pojawiło ja w sumie tez chciałem:) wiec proponuje poruszyć temat : "odpowiedzialność".
nie wiedzialem gdzie gowsadzic i postanowilem zaliczyc go do luznch rozmuwek aczkolwieknie jest to temat błachy:) tak misie wydaje przynajmniej:-)
co to jest odpowiedzialność? Co sadzicie o odpowiedzialnosci? kiedy powinnismy zaczać być odpowiedzialni? za co powinnismy być odpowiedzilni? czy nasza odpowiedzialnosc za drugiego czlowieka jest czyms normalnym dla nas? czy jest to tylko glupie gadanie bo w sumie jesli każdy patrzałby na siebeie to nikt by nie musiał mysleć o innch bo by to bylo normalne, że nie potrzebuja naszej pomocy? Jakie jest wasze zdanie? Mysle ze ta dyskusja moze doprowadzic do dosc dobyrych wnioskow ktore potem mozemy wproadzic w życie:)
pozdrawiam
Marek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ania
Aktywista forum
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Pon 11:15, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
hmm...na początek to chciałam podziękować za ten temat, tylko nie wiem komu bo...Karolu masz rozdwojenie jaźni? Bo zalogował się Karol, a podpisał...MAREK
Ale do rzeczy...Odpowiedzialność dla mnie wiąże się z pomocą drugiemu człowiekowi.Jeśli czuje, że za kogoś odpowiadam to staram się pomóc mu zachwowywać się prawdziwie, zgodnie z Panem Bogiem, z jego sumieniem.Nie jest to absolutnie wyręczanie go .Głównie chodzi mi o to, że interesuję się tym co druga osoba robi, o czym myśli, nie jest mi to obojętne.
A jeśli chodzi o moją odpowiedzialność to już jest cięższa sprawa I tutaj głównie sprowadza się to do dotrzymywania danego i przede wszystkim PRZEMYSLANEGO słowa. I tutaj właśnie jest "pod górka" Bo człowiek czasem gada takie głupoty że hoho!
To na tyle z moich przemyśleń, jak mi się jeszcze coś nasunie to napiszę. A Was zapraszam do dyskusji !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał z Warszawy-Ursus
Początkujący forumowicz
Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Ursus
|
Wysłany: Pon 15:34, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Według mnie odpowiedzialność człowiek ma wrodzoną. I przychodzi taki moment w życiu kiedy sami o sobie decydujemy, gdzie pujdziemy, co sobie kupimy i tak dalej.
Z biegiem czasu możemy być odpowiedzialni za innych ludzi nam bliskich lub nie.
Ogulnie być odpowiedzialnym to powarzne słowo i mówiąc że jesteśmy odpowiedzalnymi ludźmi powinniśmy to naprawde przemyśleć.
Pozdrawiam, życze zdrowia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:17, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No skoro twierdzisz, że człowiek ma odpowiedzialnośc wrodzoną to co powiesz o ludziach o których sie mówi, że są nie odpowiedzialni?
Najlepiej zadać pytanie samemu sobie. Czy JA jestem odpowiedzialny?
Wydaje mi się, że odpowiedzialność nie jest czymś co człowiek posiada jako cechę wrodzoną ale czyms co jest wpisane w życie człowieka.
Rodzi sie jednak kolejne pytanie. Dlaczego powinniśmy być odpowiedzialni za innych?
Podobało mi sie to co Ania napisała, że odpowiedzialność za inną osobę to nie jest wyręczanie jej. Faktycznie, być odpowiedzialnym za kogoś to moim zdaniem jest kierowanie go zgodnie z ogolnymi zasadami i przyjetymi normami, aby ta druga osoba nie popełniła błędu, aby nie wprowadziła sie nie świadomie w tzw. "maliny" z których potem trudno jest wyjść. Jest tutaj jednak pewne niebezpiecześństwo. Jesli sami zatracimy poczucie tych norm i sami je bedziemy tworzyli. I tutaj pojawia sie odpowiedzialność za samego siebie.
A co sądzicie o odpowiedzialność w różnych drogach powołania człowieka przez Pana Boga?
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marek dnia Pon 19:06, 08 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
PDN TEAM
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wesoła
|
Wysłany: Pon 18:46, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
to może takie małe wyjasnienie co do tego posta, bo marek nie wyasnił pisał go marek z mojego konta prosto i na temat
a teraz moje zdnie co do odpowiedzialności szeroko pojetej. takze nie zgadazm sie z stwierdzeniem, że dopowiedzialnośc mamy wrodzoną. odpowiedzialnosc mamy nabyc w cigagu swojego zycia mamy niejako sie jej nauczyć. uważam , że na samym poczatku powinnismy polozyc nacisk na odpowiedzialnosc za samego siebie ażeby kiedyś moc ogaranoc nia drugiego człowieka. jest to temat rzeka bo zycie stawia nas w roznych sytuacjach gdzie musimy podejmować decyzje. czesto jest tak, że ta decyzja zawza nie tylko na naszym zyciu ale także na losie innych osob!! czy w zyciu jestesmy egoistami i myslimy tylko o sobie?? czy może jednak czujemy sie odpowiedzialni za los drugiego człowieka???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia
Aktywista forum
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:37, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
no ja tak to czytając powolutku....to myśle że odpowiedzialnośc za drugiego człowieka tez nie może być...że tak powiem "na siłe..."
uważam że czasem warto pozwolić żeby ktoś sie sparzył,doświadczył czegoś trudnego bo wtedy naprawde sie nauczy...bo z samej gatki często mało w nas zostaje.
Odpowiedzialności każdy z nas sie uczy praktycznie całe życie!KToś jest bardziej odpowiedzialny to bedzie także czuł sie za kogoś odpowiedzialny.
Oparłabym sie na tym że jesteśmy odpowiedzialni swoimi czynami przed kimś, by swoją postawa zwykłą w życiu nie zepsuć wyobraźni drugiego.
Nawet ta często nie zdajemy sobie sprawy że kiedy robimy coś złego w obecnośći drugiego i może jaeszcze go namawiamy to bierzemy podwójna odpowiedzialnośc...choćby przykładowo wine Grzechu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia
Aktywista forum
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:39, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
p.s. i Jeszcze...to co Marek pytał odpowiedzialność w drodze powołania człowieka?
Trzeba Uważać Co sie mówi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
PDN TEAM
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wesoła
|
Wysłany: Wto 17:37, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Kiniu ale mowimy takze o odpowiedzialności wobec samego siebie a ona, przynajmiej w moim mniemaniu polegan tym zeby sie nie sparzyć !!a z tego co ty napsiłas wysnołem pewinen wnioske!! odpowiedzialnos nie zalezy tylko odnas ale takze od drugiego człowieka, bo on musi pozwolic na to żeby czuć sie za niego odpowiedzialnym!! a jesli on nie zechce czy on tez nie postepuje egositycznie??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:53, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Myśle, że nie można nazwać kogoś egoistą jeśli nie bedzie chciał zeby ktoś inny za niego odpowiadał bądz czuł sie odpowiedzialny. Odpowiedzialność to nie jest rzecz, na którą potrzebujemy pozwolenia. Po prostu jeśli uważamy, że powinniśmy być odpowiedzialni za kogoś to jesteśmy odpowiedzialni. Odpowiedzialność nie wiarze się z tym, ze musimy za każdym razem poprawiać kogoś, ciągle patrzec na jego ruchy bo (jak nam sie to czesto wydaje ) cos zepsuje.
Kinia też ma racje moze nie tyle powinniśmy dać sie komuś "sparzyć" zeby potem zapamiętał ale nie mozemy na siłe nikogo przekonywac do swoich poglądów, które uwazamy za słuszne. Niestety nie zawsze one takie są i my chcąc komuś pomóc sami popełniamy błędy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia
Aktywista forum
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:37, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
tak szczerze to już sie pogubiłam.... nie rozumiem Cie karol to co napisałes.....no niewiem...
nie że sie nie zgadzam ale tak to pokrecone że nieiwiem nic z tego!
ale spoko:P
Ale bądźmy odpowiedzialni za swoje czyny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
W.
Aktywista forum
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:09, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Karol napisał: |
to może takie małe wyjasnienie co do tego posta, bo marek nie wyasnił pisał go marek z mojego konta prosto i na temat |
ja tam się na tym nie znam;P ale to chyba nie trwa wieków żeby się wylogować i zalogować ponownie;P
tak sobie czytam te dyskusje i już mam troszku mętlik w głowie. mnie osobiście zawsze się wydawało, że odpowiedzialność to konieczność ponoszenia konsekwencji swojego lub czyjegoś postępowania, zachowania, czynu wynikająca z przekonania wewnętrznego [lub jak to często bywa z nakazy prawnego].
padło tu stwierdzenie, że odpowiedzialność mamy wrodzoną i ja się z tym zgadzam. najprostszym przykładem odpowiedzialności jest mówienie prawdy, a jak wiemy człowiek gdy się rodzi nie potrafi kłamać; on się tego uczy. tak więc odpowiedzialność mamy wrodzoną. przykład: małe dziecko zbija szklankę, na pytanie matki odpowiada: „tak mamo, to ja” [odpowiedzialność] lub „nie mamo, sama spadła” [nieodpowiedzialność] [troszkę toporny ten przykład ale proste jest najlepsze;P]
w dorosłym życiu jest już bardziej skomplikowanie, niestety. człowiek odpowiedzialny podąża jakąś ukierunkowaną drogą w osiągnięciu celu. Jest to wybór odpowiedniej szkoły średniej [uważam, że w wieku 16 lat człowiek potrafi stwierdzić czy jest humanistą czy ścisłowcem i ma mniej a więcej ukierunkowany cele w życiu], potem kontynuowanie nauki na studiach i zdobycie odpowiedniej pracy. co prawda w życiu różnie bywa i czasem nam się to wszystko komplikuje ale człowiek odpowiedzialny cały czas dąży do tego celu. osoba nieodpowiedzialna, nie wie co ze sobą zrobić. wybiera jakąś tam szkołę, potem jakiś tam kierunek studiów [zmienia go częściej niż rękawiczki], próbuje różnych rzeczy ale nie ma jakiegoś celu w życiu.
odpowiedzialność „za kogoś” to trudna sprawa, bo najczęściej nie odpowiadamy potem przed kimś trzecim ale przed samym sobą. na przykład widzimy jak ktoś kogo znamy [uważam, że odpowiedzialność „za kogoś” wiąże się generalnie z osobami które znamy, aczkolwiek są sytuacje wyjątkowe ale o tym za chwile] źle postępuje [ w różnych tego słowa znaczeniach, np.: niszczy swoje życie, niszczy życie innych]. co w takiej sytuacji powinniśmy zrobić? interweniować czy nie, wtrącać się czy nie? odpowiedzialność w tych sytuacjach wiąż się najczęściej z mówieniem prawdy [często całej prawdy prosto z mostu] i tu dochodzi do problemu czy powinniśmy zawsze mówić prawdę całą prawdę i tylko prawdę, nawet prosto z mostu i na całego [ale to już inny temat do dyskusji który notabene został poruszony na www.gtwwesola.fora.pl ]. wszystko to jest indywidualne i sami przed sobą samym i Panem Bogiem podejmujemy tę decyzje. czasem te decyzje będą złe a czasem dobre. niestety jest jedno ale, które zawsze wychodzi. często gdy przyjdzie nam odpowiadać za podjęte decyzje nigdy nie będzie dobrze. zawsze jest tak, że ktoś będzie nam wdzięczny za pomoc, a ktoś nas znienawidzi za okazaną pomoc.
No to by było tyle z mojej strony, troszku się rozpisałem hehehe;) [no może troszkę więcej niż troszkę;P]. trochę się w tym w sumie zamieszałem ale co tam. może ktoś coś z tego wyciągnie i zrozumie.
Pozdrawiam serdecznie
W.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdziak
Stary bywalec
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wesoła
|
Wysłany: Sob 19:03, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
odpowiedzialność...hm.to coś bardzo waznego jesli jestes za cos odpowiedzialny musisz o tym pamietac i musisz to spełnić jak sie czegos podejmujesz to musisz najpierw to przemyslec a potem to spełnic mam nadzije ze moja wypowiedz ma chociaz <tyle tyle> sens ??!!!...dobra dobra nie żciemnac i tak wiem ze nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusia=)
Stary bywalec
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wesola
|
Wysłany: Sob 19:36, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
popieram poprzedniczkę z tym ze uważam iż jeśli jest sie odpowiedzialnym to jest to również pewien stopień dojrzałości psychicznej i odpowiedzialność właśnie do tej dojrzałości prowadzi...Jeśli jest się dojrzałym jest się odpowiedzialnym przynajmniej w większości przypadków jest to jednoznaczne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia
Aktywista forum
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:40, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusia=)
Stary bywalec
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wesola
|
Wysłany: Nie 15:00, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
aha jeszcze cos przyjaźń i miłość chyba również prowadzą do odpowiedzialności i do dojrzałości psychicznej w końcu zawsze należy pamiętać o obietnicach i o tym co sie postanowiło samemu sobie, innym a zwłaszcza Bogu bo często mówimy cos typu "Boże pomóż mi ja w zamian...""Boże jeśli mi pomożesz ja..." wiec myślę że powinno sie spełniać obietnice a to również jest odpowiedzialność... chyba sie poplątałam mam nadzieje ze zajarzyliście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|