|
Forum zespołu "Przylądek Dobrej Nadziei" www.przyladek.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:59, 06 Lut 2007 Temat postu: AUTOMATY |
|
|
Chciałbym zaproponować temat o AUTOMATACH
Nie będzie to miało wbrew pozorom prawie nic związane z automatyką czy techniką
Chciałbym podyskutować o NAS tzn. o ludziach, którzy robią cos z przyzwyczajenia nijako automatycznie nie zastanawiając się nad tym po co się coś robi i co ma na celu ta czynność...
Czy jesteście w stanie wymienić takie czynności które robicie automatycznie, bez "pomyślunku"?? ZASTANÓW SIĘ!!
Na pewno nie jedna taka czynność jest wpisana w codzienne życie.
Tak sobie myślę, że może i dobrze, że tak jest bo przecież po coś te nawyki nabieramy i uczymy się ich prawda...
Ale głównym celem tej dyskusji jest zastanowienie się nad faktem naszego życia w sferze religijnej, duchowej ogólnie naszej wiary i postaw z nią związanych
Zastanówmy się czy uczestnictwo w Mszy Świętej, robienie znaku krzyża i różne inne rzeczy (każdy mógłby jakieś wymienić) nie są robione automatycznie bez jakiegoś głębszego rozumienia sensu?
Na ostatniej Mszy młodzieżowej w Brzezince ksiądz na kazaniu zrobił nam test. Polegał on na tym:
ZRÓB ZNAK KRZYŻA
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
a teraz powiedz czy wyznałeś podczas tego gestu wiarę w Trójce Świętą?
Niby oczywista sprawa ale jednak jest to przykład tego, że zaczynamy się w pewnym momencie zachowywać jak automaty....
Co myślicie na ten temat?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kasia
PDN TEAM
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Wto 16:36, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tez byłam na tej mszy.. i trochę się nad tym zastanawiałam...
Na przykład: czy zastanawiamy się dlaczego na mszy w niektórych momentach wstajemy, klękamy, siadamy... często robimy to automatycznie. "Wszyscy wstają to ja ja też" A przeciez to ma większy wyraz duchowy Przecież nie klękamy na zimnych kafelkach w kościele tylko po to żeby nas kolana bolały ale po to żeby się pokłonić przed Panem zastanówcie sie nad tym:) wy też pewnie, tak jak Marek powiedział, potraficie wiele takich sytuacji wymienić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania J
Początkujący forumowicz
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 0:25, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tak sobie myślę nad tym co tu wyżej zostało napisane...i tak doszłam do wniosku że to nasze zautomatyzowanie, takie bezmyślne wykonywanie różnych czynności i gestów- szczególnie jeśli chodzi o nasze życie w sferze religijnej, to wynika często z tego, że my w Kościele nie potrafimy czy raczej nie chcemy potrfić dostrzec Boga. No a skoro Go nie widzimy, to nie mamy dla kogo tam chodzić i robienie znaku krzyża czy tam klękanie staje sie taką własnie automatyczną, bezmyślną czynnościa.
"Zeszyt z religii masz? Mam. A w Kościele byłeś? Byłem" zaliczone...
Przecież dziesiątki ludzi przychodzi do Kościoła żeby policzyć żarówki, zobaczyć czy Malinowska spod siedemnastki ma nowe futro czy nie. Ilu ludzi w kościele ogląda sobie ludzi, ogląda sobie ksidza. Podczas kazania zaczyna się sprawdzanie ostatnich efektów manicurexD i takie tam... naprawdę mamy w Kościele dużo zajęć...bo nie widzimy Boga.
Po czym poznać co człowiek widzi? A idźcie sobie pod kino jak ludzie wychodzą z filmu, o czym jest mowa? "Ach zastrzelił, tamta jak go zdradziła to ten widział jak się z nia ożenił. no masakra..." A o czym ludzie rozmawiają wychodząc po meczu? "Spalony był, sędzia przekupiony, tamten wiesz, jak w tą poprzeczkę walnął..." A o czym ludzie mówią jak wychodzą z Kościoła? Posłuchajcie jak Polska długa i szeroka...czy ktoś mówi o jakimś Bogu? Ja tam wogóle jakiegoś Boga widziałem? Odstałem 45min i wracam do domu...
W takim układzie to nie dziwota, że robienie znaku krzyża jest tylko nic nie znaczącym gestem a nie wyznaniem wiary w Trójcę Świętą...a przyklękanie jest tylko czynnością od której bolą kolana.
Odmawiamy pacież ale tak naprawdę mówimy do drewienka. Przychodzimy do Kościoła a zaczynamy myśleć o niebieskich migdałach. Msza Św. staje sie taka retrospekcja nad naszym dniem, tak jak mi się wogóle żyje...
A wszystko to dlatego, że nie widzimy Chrystusa!
I tak już kończąc ta moją wypowiedź, bo późno juz i pewnie zaczynam powoli odbiegać od tematuxD to życze nam własnie tego żebyśmy chcieli zobaczyć Jezusa w Kościele, to wtedy myślę każdy znak krzyża czy przyklęknięcie bedzie miało sens dla nas i nie będzie tylko zautomatyzowanym nawykiem:)
Hiho, pozdrawiam:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trąbuś
Początkujący forumowicz
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Śro 15:55, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
myślę ze klękanie i wstawanie nie jest bez sensu po prostu są momenty w czasie Mszy kiedy nie potrzebne jest stanie, natomiast bardzo znaczące jest klękanie podczas przeistoczenia czy tez przed komunią św. czy to tez rutyna myśle że nie!! Wez stój cały czas albo siedz na Mszy św. to dopiero brak szacunku.Natomiast inna rzecza jest to jak my przezywamy każdą Eucharystię to juz każdego indywidualna sprawa:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remiq
Aktywista forum
Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kiedyś Wesoła
|
Wysłany: Wto 13:02, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Natomiast inną rzeczą jest to, jak my przeżywamy każdą Eucharystię, to już każdego indywidualna sprawa |
Nie jest to do końca indywidualna sprawa każdego "wiernego". Tolerując i przymykając oko na niektóre nadużycia - związane z szerokim spektrum przestrzeni liturgicznej (np. wyzute z głębi i poczucia sensu pokrzywione postawy uczestników Tajemnicy Ołtarza i inne) - doprowadzamy tak naprawdę, przez niewerbalną zgodę do cichutkiej degradacji sacrum wydarzenia Eucharystii. Odpowiedzialność i zadanie spoczywa tutaj w równej mierze na całej wspólnocie uczestniczącej w Uczcie Jezusowej.
To nie jest tak, że każdy kto sobie przyjdzie do kościoła będzie wprowadzał dyktowane swoim wygodnictwem bądź niewiedzą warunki. Skupiam się ciągle na zewnętrznych wyrazach (czyli gestach i postawach), które są wynikiem wiary bądź niewiary w niepojętość Tajemnicy Eucharystii . Ideał to uczestniczyć w Eucharystii całym sobą!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia
Aktywista forum
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:22, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
jest to bardzo trudne.....uczestniczyć w eucharystii całym sobą,ale wszystko jest możliwe.Bardzo piękne jest to że my będą c na mszy świętą stanowimy wspólnotę ludu bożego,świętą wspólnotę a Jedynym pasterzem jest ON ukryty w białym chlebie;)
coś wspaniałego:)
życze wszystkim jak najpełniejszego uczestnictwa w tym świętym misterium:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania J
Początkujący forumowicz
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 18:10, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
To taka mała refleksja porekolekcyjna...bo tak mi dzisiaj KTOŚ (sam wiesz kto xD) o rekolekcjach wspomniał. To niech będzie że to dla tego Ktosia:)
Konstanty Ildefons Gałczyński -----> fragment z "Nieudanych rekolekcji paryskich"
"Ziemia i niebo przemijają,
lecz słowo Moje nie przeminie".
Kto to powiedział?
Kto to powiedział?
Zapomniałem...
Zapomnieć snadniej.
Przebacz, Panie...
toć widzisz: jestem słaby, chory,
jeden z Sodomy i Gomory;
toć widzisz: trędowaty, chromy,
jeden z Gomory i Sodomy;
pełen "problemów", niepokoju,
z zegarkiem wielka kupa gnoju.
Nie mogę. Zrozum.
Jestem mały urzędnik
w wielkim biurze świata,
a Ty bys chciał, żebym ja latał
i wiarą mą przenosił skały.
Nie mogę.
Popatrz: to me dzieci,
śliczna kanapa i dywanik,
i lampa z abażurem świeci,
i gwiazdka malowana na nim,
gwiazdka normalna, świeci ziemsko
-a Ty byś zaraz- betlejemską!
Posade przecież mam w tej firmie
kłamstwa, żelaza i papieru.
Kiedy ją stracę,
kto mnie przyjmie?
Kto mi da jeść?
Serafin? Cherub?
A tu do wyższych
pnę się grządek
w mej firmie <Trwoga & Żołądek>"
No to na tyle by było
Czas więc chyba zwolnić się z tej firmy- by na stałe zatrudnić się
w "Niebo & Company"- która nie jest "z.o.o"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Groshó
Początkujący forumowicz
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Pon 15:41, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dobre.
W kosciele faktycznie na mszy czasem (zwykle? ) ciężko jest robić cos niemechanicznie.... dlatego bardzo mi się podobała msza św w Lednicy w zeszłym roku bo wszystko szło prosto z serca... a zwykła mszę w kościele łatwo jest odklepać.... a tak w sumie nie powinno być...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|